Nie wiem, co robię nie tak, ale paznokcie żelowe w ciągu paru dni po prostu odpadają. W całości. Np. wkładam spodnie, patrzę, a tu nie mam paznokcia. Tak, jakby żel w ogóle się nie trzymał, bo nie widać żadnych uszkodzeń na paznokciu.
Może jest tu jakaś znawczyni i mi pomoże, powie co robię nie tak?